– Bardzo cieszy nas dzisiejsze zwycięstwo. Miałyśmy w pamięci przegrany mecz w Gorzowie i bardzo chciałyśmy się zrewanżować przeciwniczkom ? powiedziała po dzisiejszym pojedynku Agnieszka Majewska, kapitan naszego zespołu. Udało się, polkowiczanki wygrały pewnie 61:49.
Dzisiejszy mecz rozpoczął się od celnego rzutu spod kosza Janel McCarville. W odpowiedzi do kosza naszego zespołu trafiła Chineze Nwagbo. Po pięciu minutach polkowiczanki prowadziły 8:4, a sześć punktów McCarville dwa oczka? dołożyła jeszcze Valeriya Musina. Dwie minuty później był remis po 8, ale pięć kolejnych punktów zdobyły polkowiczanki ponownie wychodząc na prowadzenie. Z bardzo dobrej strony pokazała się Agnieszka Majewska, która zaliczyła sześć kolejnych ?oczek? z rzędu i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 16:8. W ekipie z Gorzowa od początku dobre zawody rozgrywała Izabela Piekarska. Pojedynek przebiegał w szybkim tempie, a oba zespoły walczyły o każdą piłkę, co sprawiało, że emocji było co nie miara. Przy stanie 16:8 gorzowianki odrobiły cztery punkty i wydawało się, że są na najlepszej drodze, by jeszcze bardziej zniwelować straty. Gorzowianki jednak nie potrafiły tego uczynić, a równo z syreną kończąca pierwsze 10 minut gry kapitalnym rzutem zza linii 6,75m popisała się Belinda Snell i polkowiczanki prowadziły 19:12.
W drugiej kwarcie podopieczne trenera Jacka Winnickiego dość szybko zyskały przewagę przekraczającą 10 punktów i wydawało się, że przejmują kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Jednak ambitnie grający zespół z Gorzowa nie zamierzał odpuszczać i zniwelował straty do zaledwie trzech punktów na półtorej minuty przed syreną kończąca pierwszą połowę. Ostatnie słowo należało jednak do gospodyń, a konkretnie do doskonale dysponowanej w pierwszych 20 minutach Agnieszki Majewskiej, która dziurawiąc kosz rywalek zza linii 6,75m zwiększyła przewagę do sześciu punktów. Do przerwy Majewska rzuciła 15 punktów i ze skutecznością stuprocentową była najskuteczniejszą koszykarką na parkiecie W ekipie z Gorzowa najskuteczniejsza byłą Izabela Piekarska, zdobywczyni 11 punktów.
Po zmianie stron polkowiczanki zwiększyły przewagę i powoli przejmowały kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Gorzowianki walczyły z całych sił i pod koniec trzeciej kwarty udało im zmniejszyć straty do sześciu punktów. Po 30 minutach mistrzynie Polski prowadziły znów 10 ?oczkami?. W ostatniej kwarcie gorzowianki starały się rozrzucić defensywę polkowiczanek i kończyć akcje rzutami z obwodu. Szwankowała jednak skuteczność i nasze dziewczyny cały czas utrzymywały przewagę oscylującą wokół 10 punktów kontrolując mecz do samego końca. Ostatecznie nasz zespół wygrał 61:49.
– Zatrzymaliśmy zespół z Gorzowa na 49 punktach i to defensywa zdecydowała o naszym zwycięstwie. Już w pierwszej połowie mieliśmy kilka szans, by zbudować większą przewagę, ale za każdym razem rywalki wracały do gry. W drugiej połowie odskoczyliśmy na 12 punktów i od tego momentu kontrolowaliśmy przebieg meczu. Końcowy wynik jest niski, ale to znaczy, że dobrze broniliśmy, a w naszej grze wszystko zaczyna się od defensywy. Tylko dzięki dobrej obronie Taber Spani nie trafiała ani jednej ?trójki?, Sharnee Zoll też miała słabą skuteczność rzutową. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa. Teraz czekają nas kolejne trudne mecze, bo będziemy przeplatać grę w Eurolidze z Basket Ligą Kobiet ? skomentował po meczu JAcek Winnicki, trener naszego zespołu.
CCC Polkowice ? KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 61:49
(19:12, 16:17, 13:9, 13:11)
CCC: Majewska 19, Snell, McCarville po 11, Leciejewska 7, Musina 6, Owczarzak 3, Skerović, Skorek po 2.
KSSSE AZS: Piekarska 15, Spani 12, Nwagbo 7, Jaworska 5, Losi 4, Dźwigalska, Zoll po 3, Trębicka 0.