Od niedzieli 23 lutego do soboty 1 marca młode koszykarki MKS-u Polkowice przebywały na zimowym obozie w Dusznikach-Zdroju.
23 zawodniczki z różnych kategorii wiekowych (młodziczki, kadetki, juniorki) trenowały pod okiem trzech trenerów: Arkadiusza Rusina, Michała Grzesika i Zdzisława Waneckiego.
– Dzięki korzystnym warunkom pogodowym mogliśmy sobie pozwolić na to, by treningi prowadzić nie tylko na sali, ale również w terenie. Ćwiczyliśmy dwa razy dziennie. Na zajęciach typowo koszykarskich staraliśmy się położyć akcent na zindywidualizowanie treningów pod kątem zawodniczek obwodowych i podkoszowych. Młodsze zawodniczki (młodziczki, kadetki) miały możliwość wspólnej pracy z koleżankami z zespołu juniorek – opisuje trener Arkadiusz Rusin.
W trakcie zgrupowania podopieczne Zdzisława Waneckiego (młodziczki i kadetki) rozegrały mecz sparingowy z drużyną chłopców ze śląska Wrocław (rocznik 2002).
Jak to na obozach bywa, nie samą ciężką pracą można żyć. Nie inaczej było w Dusznikach-Zdroju. Młode polkowiczanki miały zapewnione także dodatkowe atrakcje.
– W tym krótkim okresie zorganizowaliśmy dziewczynom wyjazd na basen do Kudowy-Zdroju, w celu przeprowadzenia odnowy biologicznej. Przeprowadziliśmy też turniej w piłkarzyki i dodatkowe zajęcia rekreacyjne na kręgielni, gdzie w sympatycznej atmosferze dziewczyny mogły wzajemnie rywalizować – mówi Arkadiusz Rusin.
W przedostatni dzień obozu cała grupa zwiedziła okoliczne szlaki turystyczne. Warunki w terenie nie były zbyt sprzyjające, ale dziewczyny dzielnie zniosły trudy 2,5-godzinej wędrówki, która chwilami przypominała szkołę przetrwania.
– Myślę, że przez te siedem dni wykonaliśmy dobrą pracę, która z pewnością zaprocentuje. Na pewno taki obóz przydał się naszym juniorkom, które na początku kwietnia rozegrają turniej półfinałowy Mistrzostw Polski – zakończył trener Arkadiusz Rusin.