Koszykarki Cosinusa Widzew sprawiły sporą niespodziankę pokonując nasz zespół w pierwszej kolejce rundy rewanżowej sezonu zasadniczego Basket Ligi Kobiet. Łodzianki wygrały 74:71.

Polkowiczanki były faworytem dzisiejszego meczu i początek należał do nich. Podopieczne trenera Marosa Kovacika szybko wyszły na prowadzenie 7:2 i wydawało się, że będą nadawać ton wydarzeniom na parkiecie. Ambitnie grający zespół z Łodzi nie zamierzał jednak oddawać pola i kilka minut później objął prowadzenie 10:9. Po pierwszej kwarcie gospodynie przegrywały dwoma „oczkami”. W drugiej kwarcie oba zespoły grały kosz za kosz. Zakończyła się ona remisem po 18 i do szatni na przerwę polkowiczanki prowadziły dwoma punktami. Niestety po zmianie stron nasz zespół zaczął mocno rozkojarzony. Błędy na rozegraniu, słaba postawa w defensywie. Przez cztery minuty polkowiczanki nie potrafiły zdobyć choćby jednego punktu i rywalki zyskały przewagę ośmiu punktów. Gdy wydawało się, że łodzianki będę kontrolowały mecz na parkiecie pojawiła się Angelika Stankiewicz, która trzykrotnie przedziurawiła kosz rywalek zza linii 675 cm, a do tego także „trójkę” dorzuciła Raisa Musina i wynik zbliżył się do remisu. Ostatnia odsłona meczu to wojna nerwów. CCC zdołało zniwelować straty i na 7 minut przed końcem wyszło na jednopunktowe prowadzenie. 27 sekund przed końcem Magdalena Leciejewska wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 71:70. Niestety więcej punktów polkowiczanki już nie zdobyły. Widzewianki zdobyły natomiast cztery „oczka”. Dwie sekundy przed końcem meczu dwa rzuty osobiste trafiła najlepsza na parkiecie, Aleksandra Pawlak, zdobywczyni 29 punktów, która przypieczętowała niespodziewaną wygraną łodzianek.

Share This