Twierdza Gorzów Wielkopolski wciąż niezdobyta. Dziś nasze dziewczyny po raz drugie nie sprostały grającym siedmioma zawodniczkami akademiczkom. Do przerwy nasza gra wyglądała dobrze, niestety po zmianie stron gospodynie były zdecydowanie lepsze i wygrały 70:59.

Wczoraj, w meczu otwierającym ćwierćfinałową rywalizację o przegranej naszych dziewczyn zadecydowały błędy popełnione w ostatnich sekundach. Wcześniej wszystko toczyło się zgodnie z planem. Niestety końcowy wynik był korzystny dla gospodyń, które obroniły swój parkiet i zachowały miano zespołu, który w swojej hali w obecnym sezonie nie przegrał. Nasze dziewczyny miały niespełna dobę na przenalizowanie błędów, wyciągnięcie wniosków, mobilizację i przystąpienie do kolejnego pojedynku. Dzisiejsza batalia rozpoczęła się od celnego rzutu zza linii 675 cm Eweliny Gali. To, co działo się potem przypominało wydarzenia z meczu numer jeden. Polkowiczanki w miarę upływu czasu powiększały prowadzenie. Po 10 minutach prowadziły 26:18. W drugiej kwarcie gra się wyrównała, gorzowianki odrobiły jeden punkt i po 20 minutach traciły do naszych dziewczyn siedem punktów. Gospodynie dominowały pod koszami, ale na obwodzie rządziły podopieczne trenera Marosa Kovacika. W pierwszej połowie polkowiczanki trafiły siedem razy za trzy punkty, a rywalki potrafiły dokonać tej sztuki tylko dwukrotnie. W naszej drużynie imponowała przede wszystkim Jamierra Faulkner, która miała na koncie 12 punktów, wszystkie zdobyte zza linii 675 cm. Do tego amerykańska rozgrywająca dołożyła pięć asyst.

Po zmianie stron jako pierwsza do kosza trafiła Stephanie Talbot zmniejszając tym samym straty swojej drużyny do pięciu punktów. Trzy minuty później przewaga naszego zespołu stopniała do dwóch punktów. Po 30 minutach było 47:45 dla naszych dziewczyn. Gorzowianki nabierały rozpędu, im bliżej końca tym lepsza była ich gra. Nadal miały sporą przewagę pod koszami, a także poprawiły skuteczność z obwodu. Popełniały mniej strat. Nasze dziewczyny wręcz przeciwnierobiły ich coraz więcej, broniły bez animuszu. Już na początku ostatniej kwarty gospodynie objęły prowadzenie52:51. Pięć minut przed końcem polkowiczanki przegrywały pięcioma punktami. W końcówce nie potrafiły powstrzymać Talbot oraz Hurt i 150 sekund przed końcową syreną przewaga akademiczek urosła do 10 punktów. Gorzowianki nie oddały zwycięstwa. Ostatecznie pokonały nasze dziewczyny 70:59 i do awansu do półfinału brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. Kolejny mecz w najbliższą sobotę (25 marca) o 19 w Polkowicach. Jeśli chcemy awansować do dalszej fazy rywalizacji, musimy ten mecz wygrać.

 InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski – CCC Polkowice 70:59 (w serii do 3 zwycięstw 2:0)

(18:26, 10:9, 17:12, 25:12)

InvestInTheWest: Hurt 16, Talbot 16, Seekamp 11, Dźwigalska 10, Misiek 10, Szajtauer 5, Pawlak 2.

CCC: Faulkner 16, R. Musina 12, Harrison 9, Gajda 8, V. Musina 5, Gala 5, Rezan 4, Stankiewicz 0, Leciejewska 0, Urbaniak 0.

Fot. Marcin Kluwak

Share This