Nasze dziewczyny po raz kolejny udowodniły, że są zespołem z charakterem, który potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Dziś akademiczki z Gorzowa Wielkopolskiego ostro naciskały, ale ostatecznie musiały uznać wyższość polkowiczanek.
Początek meczu należał do gospodyń, które prowadziły 4:0. Nasze dziewczyny szybko wyrównały, a potem objęły prowadzenie, którego nie oddały już do ostatniej syreny. Przez cały mecz grały jednak pod silną presją, bo gospodynie nie odpuszczały i ostro naciskały. Po 10 minutach nasz MKS prowadził różnicą pięciu punktów, w drugiej kwarcie przewaga urosła do siedmiu „oczek”. Po zmianie stron nadal to polkowiczanki dyktowały warunki, ale akademiczki nie zamierzały oddawać pola. Gospodynie bardzo dobrze broniły, nieźle biły się pod tablicami, ale miały sporo problemów w ataku. Szwankowała skuteczność, a bez niej trudno myśleć o wygraniu meczu. W ostatniej kwarcie akademiczki walczyły z wielką zaciętością i na minutę 16 sekund przed końcem po celnej „trójce” Cassandry Brown przegrywały już tylko trzema punktami. To było jednak wszystko na ca było stać zespół z Gorzowa Wielkopolskiego. Ostatecznie mecz zakończył się porażką gospodyń 62:67.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów – MKS Polkowice 62:67
(13:18, 17:19, 15:17, 17:13)
KSSSE AZS PWSZ: Brown 18 , Cain 16, Dźwigalska 6, B. Jaworska 6, Goodrich 5 oraz Szajtauer 9, Czarnodolska 2, Stelmach 0, Naczk 0.
MKS: Adams 15, Greene 13, Skobel 11, Stankiewicz 7, Michael 5 oraz Gala 7, Nowacka 5, Schmidt 2, Żukowska 2, Diaz 0.