Półfinałowa seria meczów pomiędzy MKS Polkowice a Artego Bydgoszcz dobiegła dziś końca. Aktualne wicemistrzynie Polski znad Brdy nie pozostawiły podopiecznym trenera Vadima Czeczuro cienia złudzeń, wygrywając po raz trzeci. Tym razem 66:46.

Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Agnieszki Skobel. Chwilę później dwukrotnie z linii rzutów wolnych trafiła Martyna Koc, a w kolejnej akcji trójkę odpaliła Julie McBride i przyjezdne objęły prowadzenie 5:2. Przy prowadzeniu Artego 9:2 trener Vadim Czeczuro po raz pierwszy wziął czas. Przyniosło to efekt, bo w pierwszej akcji po wznowieniu gry zza linii 6,75 m trafiła Skobel, ale szybko tym samym odpowiedziała McBride. W pierwszej kwarcie polkowiczanki dotrzymywały kroku wicemistrzyniom Polski z Bydgoszczy w skuteczności rzutów  trzypunktowych, ale to nie wystarczyło, bo Artego pomimo tego miało kilka punktów przewagi. W końcówce podopiecznym trenera Czeczuro udało się zmniejszyć stratę do zaledwie dwóch punktów, po tym jak jeden z dwóch rzutów wolnych na punkt zamieniła Angelika Stankiewicz. Początek drugiej kwarty to sporo chaosu z obu stron. Pierwsze punkty w tej odsłonie meczu zdobyła Darxia Morris trafiając „trójkę”. Niestety w kolejnej akcji faulowana Koc nie pomyliła się na linii rzutów osobistych i znów zrobiło się siedem punktów straty. Bydgoszczanki były bardzo skuteczne z obwodu. Dobrze funkcjonowała także w ich wykonaniu defensywa. Gospodynie grały bardzo ambitnie, ale niestety popełniały też sporo błędów. W końcówce udało im zniwelować stratę do sześciu punktów, co sprawiło, że sprawa końcowego wyniku pozostawała otwarta. Artego, podobnie jak w dwóch pierwszych meczach grało koszykówkę ułożoną, kończyło akcje celnymi rzutami z wypracowanych pozycji i było zdecydowanie lepsze w walce pod tablicami.

Po zmianie stron podopieczne trenera Herkta nadal bardzo mocno broniły sprawiając polkowiczankom wiele problemów. Gospodynie nie za bardzo miały pomysł na poradzenie sobie z defensywą gości. Dowodem na to były akcje, których nie potrafiły skończyć rzutem. Artego spokojnie kontynuowało swoją rozsądną grę bezlitośnie wykorzystując słabości gospodyń. Punktowały zarówno z obwodu, jak i spod kosza po szybkich kontratakach. Gospodynie często nie nadążały z powrotem do obrony, a same nie potrafiły zdobywać punktów po szybkim ataku. W całej trzeciej kwarcie polkowiczanki potrafiły zdobyć zaledwie cztery punkty. Przyjezdne dopisały do swojego dorobku 13 „oczek” i sprawa zwycięstwa w zasadzie została rozstrzygnięta. W ostatniej kwarcie zespół trenera Herkta miał mecz pod pełną kontrolą i już dziś zapewnił sobie awans do wielkiego finału Tauron Basket Ligi. Ostatecznie Artego pokonało dziś MKS 46:66.

 

MKS Polkowice – Artego Bydgoszcz 46:66

(16:18, 17:21, 4:13, 9:14)

MKS: Greene 11, Stankiewicz 9, Skobel 8, Adams 6, Diaz 6, Kaczmarska 4, Majewska 2, Bucyk 0, Schmidt 0, Żukowska 0, Michael 0.

Artego: Carter 16, Morris 15, McBride 11, Reid 9, Koc 8, Międzik 7, Faleńczyk 0, Pawlak 0, Szybała 0, Puss 0.

 

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Herkt – trener Artego Bydgoszcz

– Przed serią półfinałową mówiłem, że wszystkie drużyny są wyrównane. Przystępowaliśmy do tych meczów w roli faworyta. Cieszę się, że wygraliśmy trzy mecze i awansowaliśmy do finału. Teraz mamy sporo czasu na przygotowanie. Cały czas skupialiśmy się na walce o zbiórki i tylko w pierwszym meczu byliśmy gorsi w tym elemencie. W pozostałych meczach byliśmy lepsi i to bardzo mnie cieszy. Czekamy na finałowego rywala i skupiamy się na przygotowaniach do walki o złoto.

Vadim Czeczuro – trener MKS Polkowice

– Gratuluję zespołowi z Bydgoszczy wygranego meczu i życzę zdobycia złota. W drugiej połowie zdobyliśmy tylko 13 punktów. To efekt doskonałej defensywy Artego, z którą nie potrafiliśmy sobie poradzić. Trochę nie daliśmy rady fizycznie w tej serii, prześladują nas też kontuzje. Dziś dziewczyny starały się, walczyły, ale się nie udało. Rywal wygrał zasłużenie. Mam trochę pretensji do gry w drugiej połowie. Artego wygrało zasłużenie. My teraz musimy skupić się na przygotowaniach do meczów o brąz.

Martyna Koc – Artego Bydgoszcz

– Polkowice postawiły mocne warunki, były wyrównanym rywalem. Cieszę się, że tak zdecydowanie wygrałyśmy tę serię półfinałową oszczędzając siły. Jestem dumna z mojej drużyny za to, bo wykonałyśmy kawał ciężkiej pracy w trakcie sezonu i teraz zbieramy tego efekty. Dalej będziemy pracować. Teraz przed nami walka o złoto i zrobimy wszystko, by ją wygrać.

Nikki Greene – MKS Polkowice

– W drugiej było już gorzej. Po zmianie stron niestety było już dużo gorzej. Miałyśmy problemy z defensywą Bydgoszczy. Artego to bardzo mocny zespół, z którym trudno się gra. Gratuluję rywalkom awansu do finału i życzę powodzenia w walce o złote medale. Przed nami batalia o brąz i na tym się teraz skupiamy.

 

 

Share This