Po przegranej w Bydgoszczy podopieczne trenera Vadima Czeczuro czeka jutro kolejne wyzwanie. Zmierzą się w Krakowie z aktualnymi mistrzyniami Polski, Wisłą Can-Pack.

 

Polkowiczanki w ubiegłym tygodniu zakończyły liczącą 11 wygranych z rzędu zwycięską serię. W Bydgoszczy miejscowe Artego pokonało nasz zespół wysoko i pewnie. Końcowy wynik 80:44 wskazuje na różnicę w poziomie gry. Zespół prowadzony przez trenera Tomasza Herkta to wicemistrz Polski. Jutro w nasze dziewczyny czeka jeszcze trudniejsze wyzwanie. Zmierzą się wszak nie tylko z najlepszym zespołem poprzedniego sezonu, ale także liderkami obecnych rozgrywek. Z całą pewnością to wiślaczki będą faworytkami tego meczu. Pewien wpływ na dyspozycję krakowianek może mieć fakt, że w środę rozegrały na własnym parkiecie trudny mecz Euroligi ze zwycięzcą tych elitarnych rozgrywek w sezonie 2014/2015, zespołem ZVVZ USK Praga. Goście ze stolicy Czech okazali się lepsi od zespołu spod Wawelu wygrywając 78:57. W sobotę krakowianki będą więc z pewnością mocno zdeterminowane, by dopisać do swojego dorobku kolejne zwycięstwo w polskiej ekstraklasie. Nasz zespół natomiast postara się sprawić niespodziankę i wrócić na zwycięską ścieżkę. Nie będzie to łatwe, ale na pewno nie jest niemożliwe. Przed pierwszym meczem pomiędzy jutrzejszymi rywalami, rozegranym 18 października w Polkowicach także to zespół z Krakowa był faworytem, ale polkowiczanki potrafiły wznieść się na wyżyny i pokonać wiślaczki 57:51. Nie jest wykluczone, że podobnie stanie się i w Krakowie. Oczywiście nie mamy nic przeciwko takiemu obrotowi sprawy.

Jutrzejsza potyczka pomiędzy Wisłą Can-Pack a MKS rozpocznie się o godzinie 17. 

Share This