Mimo braku kontuzjowanej Janel McCarville koszykarki CCC Polkowice niespodziewanie pokonały Wisłę Can-Pack Kraków! ?Pomarańczowe? triumfowały we własnej hali 62:55.
Absencja McCarville wydawała się ograniczyć szanse polkowiczanek na zwycięstwo niemal do minimum, ale koszykarki CCC podołały wyzwaniu i pokusiły się o niespodziankę.
Dobrą wiadomością dla CCC był z pewnością powrót do gry Belindy Snell. Australijka nie wystąpiła w środowym spotkaniu Euroligi z Galatasarayem Stambuł. Przeciwko Wiśle wyszła w pierwszej piątce i szybko pokazała, jak ważną jest postacią w zespole trenera Jacka Winnickiego. Snell rzuciła w inauguracyjnej odsłonie aż 9 z 18 punktów zespołu, dzięki czemu gospodynie wygrały pierwszą ćwiartkę 18:11.
Polkowiczanki grały niezwykle ambitnie i nie dały sobie odebrać prowadzenia aż do 29. minuty, kiedy po trafieniu Justyny Żurowskiej mieliśmy remis 41:41. Konćówka kwarty była jednak bardzo dobra dla CCC. Za dwa punkty trafiła Valeriya Musina, a po chwili trójkę rzuciła Snell i było 46:41.
W decydujących minutach meczu też było ciekawie. Na 180 sekund przed zakończeniem Jelena Skerovic podwyższyła prowadzenie CCC do 9 punktów (58:49), ale krakowianki doprowadziły do stanu 58:53. Mistrzynie Polski wytrzymały jednak presję wiślaczek i utrzymały prowadzenie!
Koszykarki CCC Polkowice są jedynym niepokonanym zespołem w drugim etapie rozgrywek Basket Ligi Kobiet.
CCC Polkowice ? Wisła Can-Pack Kraków 62:55 (18:11, 11:13, 17:17, 16:14)
CCC: Snell 19, Skerovic 12, Leciejewska 11, Majewska 8, Musina 4, Szczepanik 4, Oblak 2, Misiek 2, Skorek 0.
Wisła: Lavender 15, Quigley 12, Szott-Hejmej 11, Żurowska 6, Ouvina 4, Tamane 4, Skobel 3, McCray 0, Pawlak 0.
Pomeczowe wypowiedzi
Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Spotkały się dwa najlepsze zespoły w lidze. Wiadomo, że gramy też Euroligę, jest dużo wyjazdów i podróży. Gratuluję moim zawodniczkom ogromnego zaangażowania i walki. Mimo tego, że w rotacji brakowało nam McCarville, walczyliśmy bardzo mocno. Jestem zadowolony z tego, że udało nam się zatrzymać szybki atak Wisły, chociaż nie w stu procentach oczywiście. Udało nam się też kontrolować tempo gry i wytrzymaliśmy agresywną obronę Wisły. Cieszy mnie to, że bez McCarville potrafiliśmy wygrać walkę na tablicach. Życzę Wiśle powodzenia w kolejnym meczu w Eurolidze. Oby udało im się zająć jak najwyższą pozycję do rozstawienia i powalczyć o Final Eight.
Stefan Svitek (trener Wisły Can-Pack Kraków): Ciężki mecz dla nas. Gratulacje dla Polkowic za bardzo dobre spotkanie. Przestrzeliliśmy kilka rzutów z dobrych pozycji na początku meczu, pozwoliliśmy Polkowicom zebrać kilka piłek w ataku. Zdobyliśmy 55 punktów, czyli nie za wiele.
Zespół gospodarzy grał bardziej konsekwentnie przez 40 minut.
Belinda Snell (CCC Polkowice): Wyszłyśmy na parkiet nastawione na agresywną, twardą obronę. Ta wygrana to nasze duże zwycięstwo, chociaż wiemy, że nie ma wielkiego wpływu na sytuację w tabeli. Do tej pory przegrywałyśmy jednak w tym sezonie mecze z Wisłą, więc ta wygrana ma dla nas znaczenie. Oczywiście wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza w naszej grze w ataku.
Agnieszka Szott-Hejmej (Wisła Can-Pack Kraków): Zawiodła obrona. Ktoś się zagapił, ktoś się spóźnił, a zawodniczki z Polkowic wykorzystywały to, znajdując pod koszem wolne zawodniczki, które mogły oddać rzut. Trzeba będzie usiąść i zobaczyć ten mecz. Nie miałyśmy zbyt dużo strat, wygraliśmy w większości elementów statystycznych, ale zawodniczki z Polkowic włożyły więcej serca i determinacji w to, żeby ten mecz wygrać. Gratulacje. My walczymy i gramy dalej.

Share This