Nasze dziewczyny nie sprostały dziś w grodzie Kopernika tamtejszej Enerdze i zakończyły sezon na czwartym miejscu. Po porażce polkowiczanek zadecydowała ostatnia kwarta, którą gospodynie wygrały 22:7.
Presja ciążąca na obydwu zespołach była ogromna. To od wyniku tego jedynego meczu zależało, która z drużyn dołączy do grona medalistek rozgrywek Tauron Basket Ligi Kobiet sezonu 2014/2015. Z większym impetem rozpoczęły gospodynie, które w pierwszej kwarcie nadawały ton rywalizacji. Po 10 minutach Energa prowadziła 13:8. W kwarcie drugiej polkowiczanki zaczęły grać zdecydowanie lepiej, zwłaszcza w defensywie. Nieustanna presja wywierana na zespół gospodyń spowodowała, że zaczęły one pudłować na potęgę. W strefie podkoszowej rządziły Nikki Greene oraz Aishah Sutherland. Zmuszone do kończenia akcji z obwodu gospodynie miały ogromny problem z odnalezieniem drogi do kosza. W efekcie do szatni na przerwę nasz zespół schodził przy prowadzeniu 29:25. Pomarańczowe sporo punktów zdobyły po przechwytach, a podopieczne trenera Elmedina Omanicia miały olbrzymi problem ze skutecznością. Do przerwy za dwa punkty trafiły jedynie 4 z 21 oddanych rzutów. Było oczywiste, że jeżeli nie poprawią skuteczności to nie wygrają dzisiejszej potyczki. Po zmianie stron torunianki dość szybko doprowadziły do wyrównania, a potem aż do końca trzeciej kwarty na parkiecie toczyła się bardzo wyrównana walka kosz za kosz. Po 30 minutach był remis 42:42. Niestety w ostatniej odsłonie wicemistrzynie Polski były jedynie tłem dla zmotywowanych, niesionych dopingiem swoich fanów torunianek. Maurita Reid dziurawiła polkowicki kosz z obwodu, a Amber Harris kończyła akcje swojego zespołu spod kosza. Ostatnie cztery minuty, od stanu 53:49 gospodynie rzuciły 11 punktów z rzędu przy zerowych stratach i ostatecznie dzisiejszy mecz zakończył się wygraną Energii 64:49. Szczęśliwe podopieczne trenera Omanicia odebrały w swojej hali brązowe medale, nasze dziewczyny zakończyły sezon na czwartym miejscu, które w kontekście rywalizacji o brąz pozostawia pewien niedosyt, ale w przekroju całego sezonu musi być traktowane jako spory sukces, bo przecież przed jego rozpoczęciem budowanemu w pośpiechu zespołowi mało kto dawał szansę na znalezienie się w gronie czterech najlepszych drużyn.
Za emocje, zaangażowanie, walkę i wszystkie te wspaniałe chwile, które przeżyliśmy serdecznie dziękujemy dziewczynom i sztabowi trenerskiemu.
Energa Toruń – CCC Polkowice 64:49
(13:8, 12:21, 17:13, 22:7), w rywalizacji do dwóch zwycięstw Energa wygrała 2:1 i zdobyła brązowe medale.