Play-Off: Wheeler show i prowadzenie w półfinale!

25

MARCA, 2023

Sobotnie spotkanie było godne pierwszego meczu półfinałów. Licznie zebrani w hali przy Dąbrowskiego kibice zobaczyli czterdzieści minut dobrego, ofensywnego basketu. Były indywidualne popisy, zwycięskie powroty i zmiany prowadzenia. Zapraszamy do lektury krótkiej relacji.

Polkowiczanki do spotkania podchodziły w roli faworyta. Chociaż nie przegrały w tym sezonie spotkania przeciwko MB Zagłębie Sosnowiec, te bywały wyrównane. Dla zespołu z Sosnowca awans do półfinału stanowił historyczny sukces. Co za tym idzie, rywalki Pomarańczowych podchodziły do spotkania bez presji, co można było dostrzec na parkiecie. Zawodniczki Zagłębia grały spokojnie i pewnie.

Fot.: Artur Starczewski

Od pierwszych minut zespoły wymieniały ciosy. Z linii rzutów wolnych mecz otworzyła Bożena Puter, której szybko odpowiedziała Batabe Zempare. Prowadzenia dla zespołu z Polkowic odzyskała Weronika Telenga, jednak już w kolejnej akcji po trafieniu Jessici January górą były Sosnowiczanki. Początek meczu był trafną zapowiedzią tego, co miało wydarzyć się później. Kiedy do końca kwarty pozostawało 8 minut i 14 sekund, rzut za 3 trafiła Erica Wheeler. W ciągu następnych niespełna 7 minut, Wheeler trafiła za 3 jeszcze pięciokrotnie, celne rzuty z dystansu przeplatając trafieniami za 2 i za 1 punkt.  W 8 minut, Erica zdobyła 22 punkty. Był to popis absolutnie mistrzowskiego ofensywnego kunsztu, którym Wheeler po raz kolejny udowodniła, że jest zawodniczką jedyną w swoim rodzaju. Ostatecznie Polkowiczanki zdobyły w samej pierwszej kwarcie aż 33 punkty, tracąc jednak 25. W pierwszej kwarcie na parkiecie kibice zobaczyli również Sase Cado. Serbkę, pauzującą od początku grudnia, powitały oklaski, a ona sama nie kazała kibicom długo czekać na pierwsze punkty.

Fot.: Artur Starczewski

Druga kwarta przyniosła kolejną wymianę koszykarskich ciosów. Chociaż pierwsze punkty zdobyły Sosnowiczanki, chwilę później to Pomarańczowe nabrały rozpędu. Polkowiczanki wyszły już na piętnastopunktowe prowadzenie i mogło się wydawać, że „odjadą” rywalkom. Ostatnie minuty to jednak skuteczne akcje rywalek, które zdołały zmniejszyć przewagę. Ostatecznie pierwsza połowa skończyła się wynikiem 53:42, a schodzący na przerwę kibice mogli być spokojni, że po powrocie na trybuny czeka ich kolejne 20 minut świetnego basketu.

Trzecia kwarta zdecydowanie nie należała do gospodyń. Trójka trafiona przez kapitan Weronikę Gajdę była jedynymi punktami zdobytymi przez Pomarańczowe przez niespełna 8 minut trzeciej kwarty. Oddane rzuty wykręcały się z obręczy, a zbijane piłki trafiały w ręce rywalek. W tym czasie rywalki zdobyły 15 kolejnych punktów, ze stanu 56:46 wychodząc na prowadzenie 56:61. Niemoc przełamała Erica Wheeler, trafiając za 2 punkty. Ostatnie akcje 3 kwarty to ofensywna eksplozja Pomarańczowych. Trojkę trafiła Weronika Gajda, dwie kolejne dołożyła, jakżeby inaczej, Erica Wheeler. Dzięki temu Polkowiczanki odzyskały prowadzenie, wygrywając po trzeciej kwarcie 67:63. Ostatnia kwarta zapowiadała się ekscytująco.

Fot.: Artur Starczewski

Nie było niespodzianką, kiedy celną trójką kwartę otworzyła Wheeler. Następne minuty przyniosły rywalizację punkt za punkt. Polkowiczanki utrzymywały niewielkie prowadzenie, Sosnowiczanki deptały im po piętach. Na przestrzeni niewiele ponad minuty, dwie trójki trafiła Sasa Cado, pokazując, że nic sobie nie robi z przeszło 3 miesięcy przerwy w grze. Kolejna celna trójka Sasy, na niecałe 5 minut do końca spotkania, dała zespołowi prowadzenie 81:74, którego już nie dały sobie odebrać. Na 20 sekund do końca oddana z rogu trójka Miroslavy Mistinovej zbliżyła zespół gości na cztery punkty straty. Ostatnie posiadanie to jednak sprytna, zabierająca cenne sekundy ucieczka przed faulem Wheeler a później cenne 2 punkty z linii rzutów wolnych. Były to jednocześnie punkty numer 39 i 40 Wheeler, która dała zwycięstwo drużynie i zwieńczyła znakomity występ indywidualny.

Fot.: Artur Starczewski

Do 40 punktów Wheeler dołożyła 6 zbiórek oraz 8 asyst. Po 11 punktów zdobyły Artemis Spanou oraz Sasa Cado (3/5 za 3).

W drugim meczu półfinałów niespodziankę sprawił zespół Polskiego Cukru AZS UMCSu Lublin. Lublinianki pokonały w pierwszym meczu na wyjeździe PSI Eneę Gorzów Wielkopolski 92:86.

Już dzisiaj Polkowiczanki po raz drugi podejmą rywalki z Sosnowca. O tym jak istotne jest to spotkanie kibiców Pomarańczowych nie trzeba przekonywać. Początek spotkania o godz. 18:00. Bądźcie szóstym zawodnikiem Pomarańczowych!

Fot.: Artur Starczewski

BC Polkowice – MB Zagłębie Sosnowiec 88:82 (33:25, 20:17, 14:21, 21:19)

BC Polkowice: Erica Wheeler 40 (9x3pkt, 8 as), Sasa Cado 11, Artemis Spanou 11, Weronika Gajda 8, Bożena Puter 7, Liliana Banaszak 4 (8 zb), Weronika Telenga 4 (9 zb), Klaudia Gertchen 3.

MB Zagłębie Sosnowiec: Batabe Zempare 22, Jessica January 19 (12 as), Quinn Urbaniak-Dornstauder 17 (14 zb), Klaudia Wnorowska 9, Miroslava Mistinova 9, Alicja Jarząb 6, Łucja Grzenkowicz 0, Sylwia Wojtylas 0.

Wypowiedzi pomeczowe:

Karol Kowalewski: Dziękujemy bardzo za gratulacje. Myślę, że ten mecz z obu stron mógł się podobać – kibicom, ponieważ był bardzo ofensywny. Myślę, że oba zespoły pokazały dlaczego są w półfinale i dlaczego rywalizują na takim poziomie. Cieszymy się z tego, że wygrywamy 1:0, wiemy jaki jest play-off i jak ważny jest zawsze ten pierwszy mecz, gdzie tej presji jest najwięcej. Uważam, że na początku troszkę zabrakło nam konsekwencji w obronie i zespół z Sosnowca zdobył naprawdę sporo punktów, przez to się otworzyli, i też można powiedzieć , że uwierzyli, że mają szansę tutaj z nami walczyć. Pokazali to przez cały mecz, my ze swojej strony musimy poprawić parę rzeczy, bo nie pamiętam kiedy tracimy 82 punkty w domu. Więc tutaj z naszej strony postaramy się być trochę lepsi już jutro. Gratulacje dla dziewczyn.

Bożena Puter: Doskonale wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Trener uczulał nas, że mamy być skupione do ostatniej minuty. Cieszymy się, że mamy 1:0, musimy wyciągnąć wnioski i poprawić błędy. Chciałabym podziękować kibicom, że tak licznie się zebrali i nam kibicowali.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This