Play-Off: Polkowiczanki w półfinale!

18

MARCA, 2023

W ubiegły weekend Polkowiczanki udały się do odległej Warszawy. Ruszyły tam z nadziejami na szybkie zakończenie serii ćwierćfinałowej. Potrzebowały do tego zaledwie jednego zwycięstwa; zwyciężywszy dwukrotnie w Polkowicach, od awansu dzielił je ostatni krok. Do meczu podchodziły w roli bardzo zdecydowanego faworyta. Nie można jednak nie wspomnieć o znacznych osłabieniach w obydwu drużynach. W zespole Polkowiczanek pierwszy mecz opuścić musiała Zala Friskovec, zaś zespół SKK Polonia Warszawa do meczu podchodził z zaledwie siedmioma zawodniczkami. Co za tym idzie, priorytetem w zespole BC Polkowice było podejście do meczu z odpowiednim skupieniem, które pozwoliłoby zamknąć serię bez niepotrzebnych komplikacji.

Początek meczu zdradzał nieco rozluźnienie w ekipie mistrzyń Polski. Mimo to Pomarańczowe od pierwszych minut zdołały objąć prowadzenie. Brak skuteczności w ofensywie nadrabiały solidną defensywą. Chociaż na zdobycie pierwszych dziesięciu punktów potrzebowały blisko 7 minut, w tym samym czasie straciły zaledwie 2 punkty. Pierwszą kwartę wygrały ostatecznie 20:6, czym ustanowiły bezpieczną przewagę na resztę spotkania. W drugiej kwarcie poszły „za ciosem” i wygrały 26:15.

Fot.: SKK Polonia Warszawa

Trzecia kwarta to dobry występ zespołu SKK Polonii Warszawa. Drużyna ze stolicy wygrała kwartę 15:12, dając dużo radości grupie aktywnych lokalnych fanów. W ostatniej kwarcie kropkę nad i postawiły Pomarańczowe, wygrywając 28:12. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 86:48, a awans Polkowiczanek do półfinału stał się faktem.

Kolejny dobry występ zaliczyła Liliana Banaszak. Ta była pierwszym strzelcem zespołu, zdobywając 19 punktów w 22 minuty spędzone na parkiecie. Powróciwszy do gry po spowodowanej kontuzjami długiej przerwie, Liliana udowadnia, jak utalentowaną jest zawodniczką. 15 punktów dołożyła niezawodna Artemis Spanou, a mecz z imponującym double-double zakończyła Erica Wheeler, autorka 12 punktów i 13 asyst.

Fot.: SKK Polonia Warszawa

Rywalizacja z SKK Polonia przebiegła w całości pod dyktando Polkowiczanek. Te nie zawiodły jako faworyt i pewnie meldują się w półfinale. Taki, a nie inny wynik ćwierćfinałów nie jest rozczarowaniem dla zespołu SKK Polonii Warszawa. Zespół przed rokiem debiutujący w Ekstraklasie zaledwie rok później zameldował się w play-off, z powodzeniem rywalizując w międzyczasie z zespołami spoza kraju.

Już w ten weekend Polkowiczanki czeka kolejne wyzwanie – zespół MB Zagłębia Sosnowiec. Pomarańczowe stawały naprzeciwko półfinałowego rywala trzykrotnie w bieżącym sezonie i trzykrotnie schodziły z parkietu zwycięskie. Nie oznacza to jednak, iż półfinał nie będzie stanowił wyzwania. Drużyna Zagłębia po raz pierwszy w historii klubu znalazł się w półfinale i można zakładać, że sukces rozbudził apetyt zespołu. Priorytetem będzie ograniczenie liderki rywalek, Jessici January, która udowadnia, że jest ostatnio w znakomitej formie.

Mecz nr 1 i 2 w sobotę i w niedzielę o godz. 18:00 w hali przy ulicy Dąbrowskiego. Bądźcie szóstym zawodnikiem Pomarańczowych!

Fot.: SKK Polonia Warszawa

SKK Polonia Warszawa – BC Polkowice 48:86 (6:20, 15:26, 15:12, 12:28)

SKK Polonia Warszawa: Anna Pawłowska 13, Martyna Leszczyńska 11 (7 zb), Wiktoria Stępień 8, Andreona Keys 8, Sylwia Siemienas 5 (8 zb), Marta Sztąberska 3, Marta Mistygacz 0.

BC Polkowice: Liliana Banaszak 19, Artemis Spanou 15,  Erica Wheeler 12 (13 as), Bożena Puter 11, Weronika Telenga 10 (8 zb), Klaudia Gertchen 8, Weroniak gajda 7 (7 as), Wiktoria Zasada 4, Inga Stępień 0.

Wypowiedzi pomeczowe:

Karol Kowalewski: Gratulacje dla dziewczyn za wygrany mecz, za wygraną serie bez żadnej porażki, bo to też ważne. Gratulacje dla zespołu z Polonii, ponieważ wiemy z jakimi problemami się borykają i naprawdę mimo wszystko, mimo tego wyniku zagrały w 7 osobowym składem. Więc wiemy, że to nie jest łatwe. Dla nas najważniejze, że jest 3:0 i mamy teraz chwilę, żeby przygotować się na następnego przeciwnika. Jeszcze nie wiemy kto to będzie, ale zrobimy wszystko, aby na półfinał być lepiej przygotowanym niż na ćwierćfinał.

Liliana Banaszak: Gratulacje dla zespołu przeciwnego. Cieszę się, że ten mecz potoczył się po naszej myśli, że dostałyśmy się do kolejnej rundy. Na pewno musimy lepiej przygotować się do kolejnych meczów.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This