Play-off: finał coraz bliżej

28

MARCA, 2021

CCC Polkowice w pełni wykorzystało przewagę parkietu i w półfinałowej serii do trzech zwycięstw prowadzi z PSI Eneą Gorzów Wlkp. 2:0.

Po zwycięstwie w pierwszym starciu podopieczne trenera Karola Kowalewskiego nie popadły w huraoptymizm wiedząc, że w play-off każdy kolejny mecz trzeba zagrać tak, jakby nie wygrało się żadnego wcześniej. Tak też zrobiły. Na drugą konfrontację w Polkowicach Pomarańczowe wyszły z maksymalną koncentracją. Kluczem do zwycięstwa ponownie okazała się gra zespołowa. Polkowiczanki zanotowały 30 asyst, a gorzowianki zaledwie 14.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Oba zespoły prowadząc rozpoznanie taktyki rywala nie pozwalały na odebranie kontroli nad losami spotkania. Gorzowianki szybko niwelowały poniesione straty. Od początku po stronie polkowickiej strzelecką inicjatywę przejął na swoje barki duet Keisha Hampton – Aaryn Ellenberg razem z kapitan Weroniką Gajdą. Po pierwszej kwarcie CCC Polkowice prowadziło 23:20. Kolejną odsłonę półfinałowego starcia dobrze rozpoczęły gorzowianki i szybko zdobyły pierwsze w meczu prowadzenie, które po chwili przechodziło z rąk do rąk. Końcówka pierwszej połowy należała do Pomarańczowych, które z każdą upływającą sekundą nabierały większej ofensywnej pewności i coraz częściej znajdowały drogę do kosza. Przed zmianą stron gospodynie prowadziły 41:33.

Przerwa nie wyprowadziła Pomarańczowych ze strzeleckiej passy. Keisha Hampton udowodniła, że nie na darmo wymieniana jest w gronie najlepszych zawodniczek tegorocznych rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet. Amerykanka nie tylko skutecznie egzekwowała nadarzające się okazje do rzutów, ale także potrafiła dostrzec koleżanki w „pomalowanym”. Skrzydłowa polkowickiej ekipy z dorobkiem 23 punktów była najlepiej punktującą zawodniczką na parkiecie. Polkowiczanki grały agresywnie, a taki styl gry sugerował faule. Gorzowianki w grze trzymały rzuty osobiste. To jednak nie zdeprymowało Pomarańczowych. Rozsądna rotacja składem i utrzymanie kluczowych graczy pozwoliło na budowanej krok po kroku przewagi. CCC Polkowice grało kreatywnie z dużą pewnością – niemalże tak, jak w pierwszej fazie sezonu – Dzisiaj przypominaliśmy drużynę z października i listopada. Byliśmy zespołem bardzo skoncentrowanym z dużą chęcią zwycięstwa i to zaprocentowało – ocenił po meczu trener Karol Kowalewski. Przed ostatnią odsłoną gospodynie ostatecznie przejęły kontrolę nad spotkaniem. W drugim półfinałowym starciu każda z zawodniczek dała coś od siebie. Nie było słabych ogniw. Na uwagę zasługuje gra wysokich – Dragany Stanković (10 zbiórek, 5 asyst) oraz Weroniki Telengi (6 zbiórek, 2 bloki), których zadaniem było upilnowanie Megan Gustafson. Dobrze funkcjonowała defensywa. To obrona wraz z zespołową grą dała polkowiczankom zwycięstwo.  Gramy jako zespół i czerpiemy z niej radość. Kiedy wiesz, że możesz liczyć na swoją drużynę masz więcej swobody, więcej rzutów i większe „flow”. To jest fantastyczne uczucie – po meczu grę CCC Polkowice oceniła Keisha Hampton. Polkowiczanki dominując w ostatniej kwarcie pokonały PolskąStrefęInwestycji Eneę Gorzów Wielkopolski 96:72. Wygraliśmy w domu dwa trudne mecze. Wykonaliśmy swoją pracę, ale mamy jeszcze jeden krok do zrobienia i na tym jesteśmy teraz skoncentrowani – zapowiedziała Amerykanka.

CCC Polkowice aby awansować do finału, a tym samym zapewnić sobie medal i pewny tytuł wicemistrza Polski, musi wygrać jeszcze jeden mecz. W Gorzowie Wlkp. Pomarańczowe zagrają już w najbliższą środę, 31 marca o godzinie 18:00.

CCC Polkowice – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 96:72 (23:20, 18:13, 28:24, 27:15)

CCC Polkowice: Keisha Hampton 23, Aaryn Ellenberg 19, Weronika Gajda 14, Kamile Nacickaite 11, Klaudia Gertchen 8, Weronika Telenga 7, Dragana Stanković 6 (10 zbiórek), Amanda Kantzy 6, Alicja Grabska 2.

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.: Shatori Walker-Kimbrough 17, Megan Gustafson 16, Borislava Hristova 13, Dominika Owczarzak 10, Cheridene Green 10 (10 zbiórek), Agnieszka Kaczmarczyk 6.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This