Hit dla naszych dziewczyn
27
LUTEGO, 2019
W szlagierze kolejki miały być emocje i były. Wicelider z Gdyni mocno postawił się mistrzyniom Polski z Polkowic, ale ostatecznie musiał uznać wyższość drużyny Marosa Kovacika. Gospodynie wygrały 61:52 i tym samym umocniły się na prowadzeniu w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet.
Dzisiejszy pojedynek zapowiadał się na absolutny hit kolejki Energa Basket Ligi. Zmierzyć miał się lider z wiceliderem tabeli i już choćby ten fakt pozwalał w ciemno obstawiać, że będzie to emocjonujący mecz. Ekipa przyjezdnych była mocno zdeterminowana by sprawić niespodziankę, ale polkowiczanki zapowiadały, że w tej konfrontacji interesuje je tylko komplet punktów. Początek był dość wyrównany, ale w miarę upływu czasu zaznaczała się przewaga gospodyń. Gdynianki nie potrafiły sobie radzić z presją podopiecznych trenera Marosa Kovacika, popełniały sporo błędów i stopniowo traciły dystans do mistrzyń Polski, w których szeregach w początkowych fragmentach brylowała Temi Fagbenle.
Niestety nasze dziewczyny nie potrafiły utrzymać dobrej dyspozycji zbyt długo. Zaczęły mnożyć błędy na rozegraniu, zatraciły skuteczność. To doprowadziło do tego, że Arka, która również nie spisywała się olśniewająco, odrabiała straty. Naszym nie szło ani pod koszem, gdzie większość piłek padała łupem rywalek, ani na obwodzie. Do przerwy polkowiczanki nie trafiły ani razy zza linii 675 cm. Gra mistrzyń Polski wyglądała raczej na przypadkową niż ułożoną i stało się jasne, że aby myśleć o wygraniu meczu trzeba ją zmienić.
Rozmowy w przerwie meczu zostają tajemnicą szatni. Nie wiemy zatem, co powiedział swoim podopiecznym trener Kovacik, ale trzeba przyznać, że poskutkowało. Mistrzynie Polski z Polkowic zaczęły grać uważniej, nie popełniały już tylu błędów. Zaczęły trafiać z dystansu i mocniej bronić. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Przewaga urosła do kilkunastu punktów. Okazała się na tyle bezpieczna, że nasz zespół nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Przy stanie 51:45, gdy Arka grała bardzo dobrze zapał przyjezdnych ostudziła trafiając ważną „trójkę” Stella Kaltsidou. Po tym ciosie przyjezdne się już nie pozbierały i ostatecznie nasze dziewczyny wygrały.
CCC Polkowice – Arka Gdynia 61:52
(20:9, 8:13, 21:14, 12:16)
CCC: Fagbenle 25, Kaltsidou 11, Leedham 7, Hayes 6, Thomas 5, Puss 3, Kaczmarczyk 2, Gajda 2, Owczarzak 0.
Arka: Coffey 25, Baltinova 8,Cannon 7, Stelmach 4, Greinacher 3, Jurcenkova 2, Makurat 2, Morawiec 1, Baltkojiene 0, Podgórna 0.
Po meczu powiedzieli:
Gundars Vetra – trener Arki Gdynia
– Gratulacje dla zespołu CCC. Myślę, że to był interesujący mecz, bardzo intensywny. Było dużo walki. Jestem zadowolony z defensywy, ale w ofensywie mogliśmy zagrać lepiej. Gdyby tak było wynik mógł wyglądać inaczej.
Barbora Balintova – Arka Gdynia
– Gratuluję zespołowi z Polkowic. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. W ataku mieliśmy trochę problemów i to było kluczowe. Ofensywnie zagraliśmy dobrze. Życzę powodzenia polkowiczankom w ćwierćfinale Euroligi
Maros Kovacik – trener CCC Polkowice
– Graliśmy dobrze w defensywie od początku do końca. Ten mecz kosztował nas dużo energii. W ataku nie było najlepiej. Gdy gramy w domu musimy być bardziej skuteczni. Mieliśmy trudnego rywala. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Teraz skupiamy się na przygotowaniach do najważniejszego dla nas meczu z Kurskiem w ćwierćfinale Euroligi.
Karolina Puss – CCC Polkowice
– Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, ale patrząc na to, co nas czeka musimy poprawić parę elementów. Nie możemy sobie pozwolić na takie
NAJBLIŻSZY MECZ:
W Hiszpanii bez zwycięstwa, ale z powodami do optymizmu.
EuroLeague Women
Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo
KGHM BC Polkowice
STARTUJE SEZON
2024/2025