EBLK: Zdecydowane zwycięstwo z Polonią

15

LUTEGO, 2022

BC Polkowice pewnie pokonało SKK Polonię Warszawa w zaległym meczu 12. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Trzecią kwartę polkowiczanki wygrały aż 32:11.

Zespół Polonii kilkukrotnie w tym sezonie potrafił sprawić niespodziankę i tym razem ponownie mieli apetyt na pokonanie zespołu ze szczytu tabeli. Pierwszą połowę meczu można uznać za wyrównaną. Polkowiczanki rozpoczęły to spotkanie od prowadzenia 7:0, ale gospodynie szybko nadrobiły zaległości. Pomarańczowe dysponowały większą mocą na tablicach, co było dużym wyzwaniem dla Polonii. Przez całą pierwszą połowę podopieczne trenera Macieja Gordona próbowały zbliżyć się do granicy remisu. Przed zmianą stron BC Polkowice zdołało uspokoić wynik doprowadzając do prowadzenia 36:28.

Po przerwie polkowiczanki włączyły piąty bieg i zdominowały trzecią kwartę. Agresywna obrona napędziła także ofensywę, dzięki której Pomarańczowe wygrały tę część meczu aż 32:11. Najlepiej punktującą zawodniczką wicemistrzyń Polski była Artemis Spanou, która zgromadziła na swoim koncie 21 punktów. Trener Karol Kowalewski nie wahał na korzystanie z całego składu, a punkty zdobyły wszystkie zawodniczki z ławki. Dodatkowym atutem była zespołowość, którą polkowiczanki pokazały w tym meczu. Razem zgromadziły 36 asyst, a najwięcej (10) rozdała Weronika Gajda. Wynik na 87:53 dla BC Polkowice trafieniem spod kosza ustaliła Julia Jeziorna.

Polkowiczanki dzięki zwycięstwu w zaległym meczu wróciły na miejsce lidera tabeli Energa Basket Ligi Kobiet. Kolejne spotkanie Pomarańczowe zagrają  w sobotę, 19 lutego o 19:00. Ich rywalem w polkowickiej hali będzie Enea AZS Politechnika Poznań.

SKK Polonia Warszawa – BC Polkowice 53:87 (14:16, 14:20, 11:32, 14:19)

SKK Polonia Warszawa: Loryn Goodwin 9, Martyna Pyka 9, Klaudia Sosnowska 9, Kinga Preihs 8, Trja Gorsic 7, Anna Pawłowska 5, Martyna Leszczyńska 4, Marta Mistygacz 2.

BC Polkowice: Artemis Spanou 21, Stephanie Mavunga 13 (12 zbiórek), Sasa Cado 13, Weronika Telenga 10, Weronika Gajda 6 (10 asyst), Klaudia Gertchen 5, Aleksandra Zięmborska 5, Erica Wheeler 4, Bożena Puter 4, Alicja Grabska 4, Julia Jeziorna 2.

WYPOWIEDZI POMECZOWE

Trener Karol Kowalewski: Jest to dla nas cenne zwycięstwo, ponieważ odniesione na trudnym terenie przeciwko zespołowi z Warszawy, który w tym sezonie sprawuje się nadspodziewanie dobrze. Braliśmy pod uwagę, że będzie to bardzo ciężki mecz i rzeczywiście w pierwszej połowie tak było, kiedy Polonia zagrała bardzo dobre zawody. W przerwie meczu powiedzieliśmy sobie parę ostrzejszych słów, a w drugiej połowie udało nam się odskoczyć i zagrać naszą koszykówkę. Życzę Polonii powodzenia, wiedząc, że mają bardzo niesprzyjający terminarz przed sobą.

Artemis Spanou: Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo wygrać drugiego meczu, tym razem na wyjeździe. W pierwszej połowie byłyśmy trochę wolne, w drugiej udało nam się znaleźć nasz rytm, zagrać naszą koszykówkę i wygrać mecz.

Maciej Gordon: Gratulacje dla zespołu z Polkowic, który zagrał wspaniałą drugą połowę. Dopóki mieliśmy siły stawialiśmy czoła i traciliśmy tylko 8 pkt. do przerwy. W pierwszej połowie zrealizowaliśmy swoje założenia, w drugiej zespół z Polkowic zaczął agresywnie bronić, wymuszając na nas masę błędów oraz niecelnych rzutów. Dobiła nas ich niesamowita skuteczność rzutów za 3. To właśnie ta druga połowa pokazała, dlaczego ta drużyna prawie wyeliminowała zespół z Walencji. Gratulacje dla Karola Kowalewskiego i całej jego drużyny. Przegraliśmy mecz, jednak trudno powiedzieć żebyśmy nie walczyli – na więcej nas nie było stać.

Gabriela Kluczyńska: Tak jak powiedział trener, uważam, że pierwsza połowa była niezła, niestety zabrakło nam trochę koncentracji w ostatnich minutach, przez co na przerwę schodziliśmy z 8 pkt. na minusie, Niestety, trzecia kwarta to była już koncertowa gra zespołu z Polkowic, niesamowita celność w rzutach za 3 pkt. oraz to, że trochę pogubiłyśmy się w obronie, zostawiając wiele otwartych pozycji. To spowodowało że trzecia kwarta, przegrana 21 pkt. ustawiła już rezultat meczu. Polkowice niesamowicie dzieliły się piłką, za co chapeau bas. W ostatniej kwarcie trener próbował dokonywać rotacji, jednak nie udało nam się spełnić założeń i musieliśmy uznać wyższość zespołu z Polkowic. Skupiamy się teraz na meczach z Lublinem, gdzie mamy nadzieję uda nam się rozegrać jeszcze lepszy mecz.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This