Zaczynamy play-off, jutro bitwa numer jeden!

1

KWIETNIA, 2019

Już jutro crème de la crème Energa Basket Ligi Kobiet – play-off. W ćwierćfinale broniące tytułu mistrzowskiego polkowiczanki zmierzą się z Pszczółką Polski-Cukier AZS UMCS Lublin. W tej fazie gramy do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze pojedynki zostaną rozegrane w Polkowicach.

Drużyna z Lublina zajęła ósme miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym. Ostatnie dające prawo gry w play-off. Z Polkowiczankami Pszczółka przegrała dotychczas dwukrotnie – w swojej hali przy ulicy Dąbrowskiego pomarańczowe wygrały 74:60, a w Lublinie zwyciężyły 55:85.

Te wyniki nie mają jednak żadnego znaczenia w kontekście rozpoczynających się play-off, bo one rządzą się swoimi prawami. Do najlepszej czwórki Energa Basket Ligi sezonu 2018/2019 awansuje ten zespół, który odniesie trzy zwycięstwa. Dwa pierwsze pojedynki zostaną rozegrane w Polkowicach, bo to nasze mistrzynie Polski zajęły w zasadniczej części sezonu pierwsze miejsce i w związku z tym mają przewagę swojego parkietu. Mecz numer trzy odbędzie się w Lublinie, podobnie jak ewentualny pojedynek numer cztery, jeśli będzie konieczne jego rozegranie. Gdyby zaszła potrzeba rozgrywania piątego meczu, wówczas odbędzie się on w Polkowicach. My oczywiście mamy nadzieję, że ćwierćfinał zakończy się w trzech pojedynkach i nasze dziewczyny szybko awansują do najlepszej czwórki tracąc przy tym jak najmniej sił.

Rozsądne gospodarowanie siłami jest bardzo ważne w kontekście sytuacji kadrowej naszego zespołu. Jest bowiem przesądzone, że w play-off trener Maros Kovacik nie będzie mógł skorzystać z Agnieszki Kaczmarczyk. W pierwszej rundzie nie zagra także Karolina Puss. Obie zawodniczki są kontuzjowane. Brak dwójki koszykarek ogranicza spektrum rotacji, a co za tym idzie wymusza spędzanie na parkiecie większej ilość czasu przez inne koszykarki. Biorąc pod uwagę fakt, że w play-off gramy dzień po dniu to może mieć wpływ na dyspozycję naszych mistrzyń.
Znamy jednak doskonały warsztat najlepszego szkoleniowca sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi, Marosa Kovacika oraz jego współpracowników. Ta wiedza pozwala nam w ciemno zakładać, że nasz sztab szkoleniowy przygotuje taką taktykę, aby osiągnąć założony cel optymalnie gospodarując siłami zawodniczek, które są w pełni zdrowe.

Celem na jutro jest wygranie z Pszczółką oraz objęcie prowadzenia w serii do trzech wygranych. Wygrać będzie łatwiej ze wsparciem ze strony wspaniałych polkowickich fanów, których serdecznie zapraszamy na mecz. Początek o 19.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This