Zwycięski horror

31

PAŹDZIERNIKA, 2020

Spotkanie z Eneą AZS Poznań od początku nie układało się po myśli Pomarańczowych, które w Halloween zafundowały kibicom niemały horror. W 6. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet CCC Polkowice wygrało 70:67.

Poznanianki solidnie odrobiły lekcję przed meczem z CCC Polkowice i były bardzo bliskie sprawienia niespodzianki. Do sobotniego starcia rywalki polkowiczanek przygotowały się bardzo dobrze pod względem taktycznym i fizycznym, czym sprawiły gospodarzom sporych problemów. Gospodynie od początku miały problem ze zdobywaniem punktów, brakowało im zbiórek i asyst, a ich problem powiększały gromadzące się faule. Akademiczki wykorzystywały zaś każdy błąd Pomarańczowych. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Po dwóch kwartach Enea AZS prowadziła 32:31. Już wtedy było wiadomo, że polkowiczanki łatwo tego meczu nie wygrają.

Po zmianie stron od startu trzeciej kwarty skutecznością zaimponowała Jovana Popović, która skarciła Pomarańczowe zdobywając 9 punktów z rzędu, a jej drużyna szybko zyskała czternastopunktowe prowadzenie. Wtedy gospodynie zaczęły odrabiać straty, a drogę do tego torowała szalejąca Aaryn Ellenberg. Amerykanka w całym meczu zdobyła 22 punkty i była najlepiej punktującą zawodniczką na parkiecie. Rozgrywająca wzięła sprawy w swoje ręce doprowadzając do zniwelowania różnicy punktowej. Przed ostatnią ćwiartką CCC Polkowice przegrywało 48:53.

W horrorach kulminacja emocji i zwrot akcji następuje w ostatnim akcie i tak samo było w tym starciu. Już na początku czwartej kwarty koszmarem podopiecznych trenera Karola Kowalewskiego okazały się faule. W trzy minuty polkowiczanki przekroczyły limit przewinień, co bardzo ograniczało ich swobodę w grze. Poznanianki zaczęły jednak słabnąć i straciły skuteczność. Do remisu po 63 na niespełna 2,5 minuty do końca doprowadziła Julia Drop i mecz rozpoczął się od początku. Egzekucja punktów po żadnej ze stron nie przychodziła łatwo. Na 52 sekundy do końca Polkowice przegrywały 65:66. Wtedy o czas poprosił trener Karol Kowalewski i zdecydował się na ustawienie akcji trzypunktowej. Egzekutorem była Keisha Hampton i swoje zadanie wykonała bez zawahania. Końcówka meczu była niezwykle nerwowa, ale to CCC Polkowice zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Enea AZS Poznań została pokonana 70:67, a Pomarańczowe tym samym zachowały komplet wygranych.

Gratuluję drużynie z Poznania, ponieważ zagrali bardzo dobry mecz na ciężkim terenie. My zaczęliśmy to spotkanie bez koncentracji. Wiele rzeczy, które dzieją się obecnie wokół mogło mieć na to wpływ. Nie jest łatwo zagrać kolejny mecz, jeśli ostatni wygrałeś tak dużą przewagą. Nawet jeśli jako trenerzy mówimy o tym, że najbliższy rywal jest bardzo wymagający, to w podświadomości zawodniczek siedzi taka myśl, że mecz wygra się sam. Jak mogliśmy zobaczyć tak się nie dzieje i także zespół z Poznania może postawić twarde warunki. Gratuluję moim zawodniczkom. W końcówce pokazały charakter i wyrwały zwycięstwo – podsumował trener Karol Kowalewski. Pomarańczowe zagrały bez Klaudii Gertchen, która na przedmeczowym treningu doznała kontuzji kostki.

Kolejny mecz drużyna CCC Polkowice rozegra w najbliższą środę na własnym parkiecie. Przeciwnikiem Pomarańczowych w zaległym spotkaniu 2. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet będzie CTL Zagłębie Sosnowiec. Początek meczu o godzinie 19:00.

CCC Polkowice – Enea AZS Poznań 70:67 (15:16, 16:16, 17:21, 22:14)

CCC Polkowice: Aaryn Ellenberg 22, KeishaHampton 19, Dragana Stanković 11, Julia Drop 8, Weronika Gajda 5, Abigail Glomazic 3, Weronika Telenga 2.

Enea AZS Poznań: Gmrice Davis 14, Jovana Popović 13, Daria Marciniak 12, Karolina Stefańczyk 7, Aleksandra Parzeńska 7, Julia Adamowicz 6, Tiffany Brown 5, Marta Nowicka 3.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This