Po pełnym emocji meczu debiutujący pod wodzą nowego szkoleniowca, Vadima Czeczuro zespół MKS Polkowice pokonał wicemistrzynie Polski z Bydgoszczy 67:62. Wygraną polkowiczanki zawdzięczają ambicji, olbrzymiej woli walki oraz lepszej skuteczności.

Vadim Czeczuro, nowy szkoleniowiec naszej drużyny opowiadał nam przed dzisiejszym meczem, że bardzo ważne jest dla niego, aby każda zawodniczka wkładała maksimum wysiłku w mecz. Wówczas nawet porażki nie są tak bolesne. Od pierwszej syreny polkowiczanki walczyły na całej długości parkietu. Nie odpuszczały żadnej piłki i dzięki temu w pierwszej kwarcie wynik cały czas oscylował wokół remisu. Wola walki i chęć jak najlepszego zaprezentowania się momentami sprawiały, że naszym dziewczynom z trudem przychodziło opanowanie nerwów. Stąd brała się spora ilość strat. Po 10 minutach nasz zespół miał ich na koncie aż osiem. Pomimo tego po 10 był remis po 13. Początek drugiej kwarty to mocne uderzenie naszych dziewczyn. Szczelna defensywa sprawiła, że bydgoszczanki miały olbrzymi problem ze zdobywaniem punktów. Przez ponad cztery minuty nie powiększyły swojego dorobku. Z tym, że także podopieczne trenera Vadima Czeczuro nie zdobyły tych punktów zbyt wiele. Po sześciu minutach gry w kwarcie drugiej polkowiczanki prowadziły 25:17. Wicemistrzynie Polski przez całą pierwsza połowę miały olbrzymi problem ze skutecznością. Doskonała zazwyczaj w rzutach zza linii 6,75 m. Julie McBride po raz pierwszy celnie rzuciła do kosza polkowiczanek dwie minuty przed przerwą. Było to jedyne trafienie Artego na dziewięć prób. Inna specjalistka w tej materii Darxia Morris z czterech prób nie trafiła ani razu. Także w rzutach za dwa punkty nasz zespół był lepszy i po 20 minutach prowadził 31:24. Nic dziwnego, że kibice w polkowickiej hali byli bardzo zadowoleni i życzyli sobie, by podobny poziom gry polkowiczanki utrzymały także po zmianie stron.

Tak się stało. Choć kilkanaście sekund przed końcem trzeciej kwarty bydgoszczanki doprowadziły do remisu po 48. Wówczas jednak kapitalnym rzutem równo z syrena popisała się Miljana Bojović i na ostatnią odsłonę meczu polkowiczanki wyszły z trzypunktowym prowadzeniem. W ostatniej kwarcie jako pierwsza do kosza trafiła Amisha Carter i przewaga naszych dziewczyn stopniała do jednego punktu.

Cztery i pół minuty przed końcem meczu, po tym jak swoją trzecią „trójkę” odpaliła Angelika Stankiewicz gospodynie prowadziły już różnicą dziewięciu „oczek” i szczęście było już bardzo blisko. W końcówce Artego rzuciło na szalę cały swój potencjał, ale dziś okazało się niewystarczające na gospodynie. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną polkowiczanek 67:62.

 

MKS Polkowice – Artego Bydgoszcz 67:62

(13:13, 18:11, 20:24, 16:14)

MKS: Michael 22, Stankiewicz 14, Bojović 10, Greene 8, Kaczmarska 6, Gala 2, Majewska 2, Nowacka 2, McKenith 1, Schmidt 0.

Artego: Carter 17, McBride 14, Reid 12, Koc 6, Morris 4, Pawlak 4, Międzik 3, Fikiel 2.

 

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Herkt, trener Artego

– Zdobyliśmy więcej punktów po stratach, a także więcej punktów drugiej szansy, a mimo tego przegraliśmy mecz. Zadecydowała o tym nasza makabryczna skuteczność w pierwszej kwarcie. Trudno jest wygrać mecz ze zespołem, który jest mocny, gdy ma się taką skuteczność choćby w jednej kwarcie. Mówiliśmy sobie w szatni, że po zmianie trenera zespół z Polkowic będzie mocno zdeterminowany i tak było. Polkowiczanki dostały nagrodę za swoją determinację.

 

Vadim Czeczuro, trener MKS Polkowice

– Cieszymy się z wygranej. Dziękuję dziewczynom za zaangażowanie. Było bardzo dobre podejście i wielka determinacja. Mieliśmy walczyć 40 minut i tak się stało. To było najważniejsze. Jest jeszcze dużo do poprawienia w naszej grze. Uczulałem moje dziewczyny, że Artego to jest bardzo dobry zespół. Zagraliśmy z wielką determinacją w obronie i to było kluczem do zwycięstwa. Bardzo się cieszymy.

 

Maurita Reid, Artego Bydgoszcz

– Oba zespoły grały z całych sił. Popełniliśmy sporo błędów i to miało kluczowe znaczenie. Gratuluję zespołowi z Polkowic. W dzisiejszym meczu zasłużył na wygraną. My musimy wyciągnąć wnioski i skupić się na kolejnych meczach.

 

Angelika Stankiewicz, MKS Polkowice

– Naszym założeniem była mocna obrona. Wiedziałyśmy, że tylko tak możemy wygrać. Mocny nacisk w każdym elemencie. Tak miałyśmy grać i zrealizowałyśmy te założenia. Przeciwniczkom dziś nie szło, choć miały wolne pozycje. Cieszy to, że w drugiej połowie miałyśmy mniej strat. To  zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne.

Share This