Jutro polkowiczanki zakończą rozgrywki prestiżowej Euroligi. W ostatnim pojedynku zmierzą się w dalekim Jekaterynburgu z obrońcą tytułu, miejscowym UMMC. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku będą gospodynie.
Podopieczne trenera Marosa Kovacika mają za sobą bolesną porażkę z brązowymi medalistkami poprzedniego sezonu polskiej Basket Ligi Kobiet, ślęzą Wrocław. Polkowiczanki przegrały w ostatniej kwarcie bardzo wyrównany mecz.
– Powinniśmy lepiej i konsekwentniej grać w obronie. W ostatniej kwarcie podejmowałyśmy także złe decyzje w ataku, zabrakło nam cierpliwości. Szkoda. Myślę jednak, że gramy lepiej i na pewno nie składamy broni – mówiła po meczu Ewelina Gala.
Okazja do rehabilitacji za porażkę już jutro. Z całą pewnością łatwo nie będzie, bo rywal jest wyjątkowo silny, najmocniejszy w Europie. UMMC Jekaterynburg w obecnym sezonie w Eurolidze przegrał tylko raz, w pierwszym meczu z hiszpańskim Perfumerias Avennida Salamanca. Pozostałe 12 pojedynków zakończył zwycięsko. W rosyjskiej ekstraklasie w 18. kolejkach podopieczne trenera Olafa Lange nie przegrały ani razu i przewodzą w tabeli.
W ekipie z Jekaterynburga wiele wybitnych postaci żeńskiego basketu. To jednak nie oznacza, że nie można pokonać tego mocnego zespołu. Polkowiczanki potrafiły sprawić wielką niespodziankę wygrywając w Orenburgu z Nadieżdą, która także uchodzi za zespół celujący w wygranie tegorocznej edycji Euroligi. Nie mammy nic przeciwko temu, by nasze dziewczyny powtórzyły ten wyczyn. Jutrzejszy mecz rozpocznie się o godzinie 15 naszego czasu. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna na kanale YouTube: LINK