Koszykarki CCC Polkowice przegrały w swoim ostatnim występie w fazie grupowej Euroligi z Galatasarayem Odeabank Stambuł 45:70.
Mimo porażki, CCC Polkowice ma już pewny awans do fazy play-off Euroligi, bo swój mecz przegrał zespół Kibirsktis-VICI Wilno, rywalizujący z “pomarańczowymi” o ostatnie, piąte miejsce premiowane awansem do kolejnego etapu rozgrywek. Mistrzynie Litwy poległy w starciu z ZVVZ USK Praga 71:86 i choć mają jeszcze jeden mecz do rozegrania, to już na pewno nie wyprzedzą polkowiczanek w tabeli.
W ekipie “pomarańczowych” do ostatniej chwili ważył się występ Belindy Snell. Skrzydłowa CCC zmagała się w ostatnich dniach z urazem kręgosłupa, dlatego w poniedziałek i wtorek nie trenowała z zespołem. Ostatecznie walka o udział Australijki w meczu przeciwko wicemistrzyniom Turcji została przegrana i Snell obejrzała spotkanie z ławki.
Pierwszą kwartę polkowiczanki przegrały 13:19, bo ustępowały rywalkom zwłaszcza pod koszem. W drużynie Galatasarayu brylowała przede wszystkim Amerykanka Kelsey Bone, która szybko zdobyła 8 punktów i zebrała 4 piłki.
Po stronie CCC ambitnie walczyła Valeriya Musina, która na początku drugiej kwarty zdobyła swój siódmy punkt. Po chwili dwa “oczka” dołożyła Teja Oblak i gospodynie przegrywały już tylko 17:19 w 12. minucie. Następne cztery minuty koszykarki ze Stambułu wygrały jednak 11:2 i ich przewaga znacząco wzrosła, by ostatecznie po trafieniu Sancho Lyttle niemal równo z syreną, osiągnąć 13 punktów po pierwszej połowie (35:22). W drużynie gości w pierwszych dwóch kwartach aż 14 punktów zdobyła Shavonte Zellous.
Po przerwie w CCC nie zagrała już z powodu kontuzji Janel McCarville, co jeszcze bardziej utrudniło możliwość rotacji trenerowi Jackowi Winnickiemu, który z konieczności już po dwóch minutach trzeciej kwarty sięgnął po niespełna 22-letnią Agatę Szczepanik. Ta zagrała na miarę możliwości. Nie zdobyła wprawdzie punktu, ale zebrała aż 7 piłek.
Doświadczony zespół z Turcji wykorzystał bezlitośnie mankamenty w grze CCC (straty, słaba skuteczność) i konsekwentnie powiększał przewagę. Ostatecznie Galatasaray wygrał 70:45. Najlepszą zawodniczką meczu była Sancho Lyttle, której niewiele zabrakło do skompletowania triple-double (12 punktów, 8 zbióek, 8 asyst). W CCC tylko jednej koszykarce udało się przekroczyć granicę 10 punktów. Uczyniła to Valeriya Musina, która rzuciła 16 ?oczek?.
CCC Polkowice ? Galatasaray Odeabank Stambuł 45:70 (13:19, 9:16, 11:20, 12:15)
CCC: Musina 16, Leciejewska 7, Oblak 6, Majewska 6, Skerovic 5, McCarville 5, Szczepanik 0, Misiek 0, Skorek 0.
Galatasaray: Bone 15, Zellous 14, Lyttle 12, Alben 10, Torrens 7, Kimyacioglu 7, Yilmaz 3, Saylar 2, Caglar 0, Sencebe 0.
Pomeczowe wypowiedzi
Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Gratuluję drużynie Galatasarayu. Nie ma o czym dyskutować, bo przegraliśmy to spotkanie bardzo zdecydowanie. Staraliśmy się walczyć, ale z wyjątkiem pierwszych piętnastu minut, niewiele nam się udało zdziałać. Niestety, ze względów zdrowotnych nie wystąpiła Belinda Snell, a później urazu doznała Janel McCarville i też nie mogła kontynuować gry. Walczyliśmy, szansę dostały inne zawodniczki, ale w tym meczu w każdym elemencie zespół ze Stambułu był lepszy.
Valeriya Musina (zawodniczka CCC Polkowice): Gratuluję zespołowi Galatasaray. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie lepiej. Dzisiaj o naszej porażce zadecydowała absencja naszych czołowych zawodniczek, co wpłynęło na osłabienie naszej gry ofensywnej. Życzę drużynie Galatasaray powodzenia w kolejnych spotkaniach.
Ekrem Memnun (trener Galatasaray Odeabank Stambuł): Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy, chociaż nie graliśmy najlepszej koszykówki. Był to dla nas bardzo ważny mecz, bo w drugiej części fazy grupowej przegraliśmy trzy mecze, a wciąż walczymy o jak najlepszą pozycję przed fazą play-off. To było bardzo ważne zwycięstwo dla nas.
Sancho Lyttle (zawodniczka Galatasaray Odeabank Stambuł): Każdy mecz jest ważny, ale ten był dla nas szczególnie istotny, po tym jak przegraliśmy trzy spotkania w tym roku. To był nasz przedostatni mecz przed fazą play-off i potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, by pozostać w gronie zespołów, które będą rozstawione w kolejnej rundzie Euroligi.