Przed tygodniem w pięknym francuskim Lille nasze dziewczyny stoczyły zacięty pojedynek z miejscowym ESBVA. Polkowiczanki wytrzymały wojnę nerwów w końcówce i pokonały gospodynie 48:45. W środę chcą dopisać do swojego euroligowego dorobku kolejne zwycięstwo. Tym razem zmierzą się z włoską Famila Schio.

Dzięki wygranej we Francji nasze dziewczyny awansowały na czwarte miejsce w tabeli grupy A. Mają na koncie dwie wygrane i dwie porazki. Rywalki z Włoch w czterech pojedynkach nie poznały jeszcze smaku wygranej i patrząc na osiągnięcia statystyczne wypada nasz zespół uznać za faworyta środowego pojedynku. W Eurolidze jednak poziom jest na tyle wyrównany, że wskazanie zwycięzcy w większości meczów jest niezwykle trudnym zadaniem. Podobnie jest i tym razem. Włoski zespół ma spory potencjał, a w swoich szeregach koszykarki uchodzące za gwiazdy światowych parkietów – Jantel Lavender oraz Sandrine Gruda.

– Schio to mocny zespół, ale my skupiamy się na naszych przygotowaniach i tym, by jak najlepiej zrealizować nasz plan taktyczny na mecz – zapewniają szkoleniowcy naszej drużyny.

W najbliższą środę kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku mogą mieć kibice, którzy potrafią zrobić różnicę. Liczymy na głośny doping, który poniesie nasze dziewczyny do trzeicego zwycięstwa w Eurolidze. Początek meczu o 19.

Share This