Jutro druga kolejka Euroligi. Nasze dziewczyny zmierzą się z kolejnym bardzo wymagającym rywalem. Przyjdzie im stawić czoła węgierskiemu Sopronowi, który w pierwszej kolejce ograł mocny Galatasaray Stambuł.
Sopron w obecnym sezonie poza wygraną w Eurolidze ma na koncie także trzy zwycięstwa w węgierskiej ekstraklasie. Na krajowym podwórku zanotował póki co w czterech kolejkach jedynie jedna porażkę. Musiał uznać wyższość Uni Gyor. Ten mecz na szczycie węgierskiej ekstraklasy był bardzo zacięty, a Sopron przegrał zaledwie jednym punktem. W drużynie naszych jutrzejszych rywalek największego zagrożenia należy oczekiwać ze strony Jeleny Milovanovic. Silna skrzydłowa z Serbii notuje imponujące średnie – 17 punktów na mecz oraz 4,8 zbiórki. Dużo krwi rywalkom potrafią także napsuć centerka Tina Jovanovic, czy rzucająca Yvonne Turner. Wysoki poziom prezentuje również rozgrywająca Angela Salvadores z Hiszpanii. Na ławce trenerskiej Sopronu zasiada Roberto Iniguez, trener, który w swojej karierze osiągał sukcesy z drużynami z Walencji, Orenburga i Stambułu.
Jutrzejszy mecz rozpocznie się o godzinie 19. Wsparcie kibiców będzie bardzo potrzebne. Liczymy na głośny doping. On jest teraz bardzo potrzebny naszym dziewczynom.