Play-Off: Relacja z drugiego półfinału.

31

MARCA, 2023

Podczas gdy Polkowiczanki mierzyły się z MB Zagłębiem Sosnowiec, w drugiej półfinałowej parze o awans walczyły PSI Enea Gorzów Wielkopolski i Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Bez wątpienia faworytem tej rywalizacji była drużyna z Gorzowa. Ta zaliczyła lepszy bilans w sezonie regularnym (18-2, przy 12-8 drużyny z Lublina) i co za tym idzie do rywalizacji podchodziła z przewagą własnego parkietu.

Sporą niespodzianką było zwycięstwo drużyny z Lublina w meczu numer 1. Spotkanie to przypominało prawdziwy rollercoaster. W pierwszej, bardzo ofensywnej kwarcie, górą były gospodynie, wygrywając 30:25. Druga kwarta to z kolei dominacja drużyny z Lublina. Lublinianki wygrały ją 25:9 i tym samym do przerwy to one dyktowały warunki. W trzeciej kwarcie do gry wróciły jeszcze Gorzowianki, wygrywając ją 30:19, jednak czwarta kwarta znowu przebiegła pod dyktando Lublinianek. Te wygrały ostatnie 10 minut 23:17 i całe spotkanie 92:86. Co za tym idzie, goście objęli prowadzenie w serii 1:0 i to oni zyskali przewagę parkietu.

Fot.: Energa Basket Liga Kobiet

Drugie spotkanie to pewnie zwycięstwo Gorzowianek. Te wygrały pierwszą kwartę 26:18, drugą 18:8 i trzecią 25:15. Ostatnia, przegrana 14:17 była formalnością. Drużyna z Gorzowa zwyciężyła 83:58 i wyrównała stan rywalizacji na 1:1. Nie zmienia to jednak faktu, że rywalizacja miała się przenieść do Lublina, a 1:1 to bilans jaki lokalni fani przed startem rywalizacji „braliby w ciemno”.

Fani basketu zdają sobie sprawę, jak istotne było spotkanie numer 3. Zwycięstwo w nim nie dawało jeszcze awansu, ale stawiała wygranych w bardzo komfortowej pozycji. Mecz lepiej rozpoczęła faworyzowana drużyna z Gorzowa. Ta szybko zbudowała niedużą przewagę, którą utrzymała całą pierwszą kwartę, wygraną 21:15. Na tym jednak skończyła się dobra gra gorzowskiego zespołu. Drugą kwartę 19:16 wygrały gospodynie, które na przerwę schodziły tracąc do faworyta zaledwie 3 punkty. Lublinianki w trzeciej kwarcie poszły „za ciosem” i wygrały 22:14. Co więcej, nawet boleśniejszym ciosem dla drużyny z Gorzowa była utrata Alanny Smith. Gwiazda zespołu odniosła kontuzję i musiała zostać zniesiona z parkietu. Ta strata odebrała zespołowi koszykarskie argumenty. Lublinianki wygrały czwartą kwartę 20:9 i zwycięstwo numer dwa stało się faktem.

Fot.: Energa Basket Liga Kobiet

Czwarty mecz miał być sprawdzianem charakteru zespołu z Gorzowa. Kontuzje to niefortunna część sportu, cierpi na nie każdy zespół. Fanom Pomarańczowych nie trzeba o tym przypominać. Co za tym idzie, to co pokaże zespół z Gorzowa miało stanowić dowód charakteru lidera EBLK po sezonie regularnym.

Lublinianki wygrały pierwszą kwartę 23:11. Osłabiona kontuzjami drużyna gorzowska nie miała pomysłu na grę. Ich ofensywa oparta była w całości na grze indywidualnej Lindsey Allen. Druga kwarta również padła łupem Lublinianek. Kwarta numer 3 przyniosła remis (14:14), a ostatnia –  niewielkie zwycięstwo drużyny gości (9:8). Wynik drugiej połowy podpowiada, że była to rywalizacja oparta bardziej na błędach niż skutecznej koszykówce. Niemniej drużyna z Lublina odniosła pewne zwycięstwo i to ona po raz kolejny zmierzy się z Polkowiczankami w finale.

O brąz zagrają drużyny MB Zagłębie Sosnowiec oraz PSI Enea Gorzów Wielkopolski.

Pierwsze spotkanie Wielkiego Finału już w środę, 5 kwietnia o godz. 20:00 w Polkowicach. Bądźcie z Pomarańczowymi i dopingujcie je w drodze po złoto!

Pierwszy mecz o brązowy medal rozegrany zostanie również w środę, 5 kwietnia o godz. 18:00.

NAJBLIŻSZY MECZ: 

Share This